Forum Hunters of the Weird
Kryptozoologia, Ufologia, Zjawiska Paranormalne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

UFO na przestrzeni wieków - Historia dziesięciu mileniów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hunters of the Weird Strona Główna -> Ufologia i Anomalie Astronomiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
theGreatWhiteHunter
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:57, 24 Wrz 2009    Temat postu: UFO na przestrzeni wieków - Historia dziesięciu mileniów

UFO określenie które zyskało olbrzymią popularność po 1947 roku. Określa niewyjaśnione zjawiska świateł bądź obiektów widywanych na sklepieniu niebieskim (pol. NOL – niezidentyfikowany obiekt latający). Jednakże czy UFO jest zjawiskiem prawdziwym? I czym tak naprawdę są najczęściej obserwowane zjawiska NOL?
Zjawisko tajemniczych świateł na niebie nie jest bynajmniej czymś „nowożytnym”, albowiem na przestrzeni całej historii ludzkiej cywilizacji, dostrzegano podobne zdarzenia. Niektóre uwieczniano na malowidłach bądź opisywano w księgach.


malowidło naśnienne przedstawiające kosmonautów; rysunek z Nazca przedstawiający astronautę; malowidło naścienne przedstawiające lądujący spodek

hieroglify przedstawiające maszyny przyszłości: helikopter, samolot, sterowiec, łódź podwodną i spodek latający; płaskorzeźba przedstawiająca świecący dysk; płaskorzeźba naścienna przedstawiająca spodek latający

obrazy ukazujące święte postacie Chrześcijańskie, w tle na niebie, dostrzec można świecące dyski i pojazdy latające z ludźmi wewnątrz

Otóż z reguły określenie UFO kojarzy się z pozaziemskimi pojazdami kosmicznymi, latającymi spodkami. pojęcie to bardzo mocno zakorzeniło się w dzisiejszym folklorze i stało się hasłem całej generacji. Mnóstwo ludzi twierdzi iż doświadczyło kontaktu z tajemniczymi obiektami latającymi bądź obcymi istotami. Istnieje mnóstwo materiałów multimedialnych przedstawiających latające pojazdy pozaziemskie, obce istoty, bądź zjawiska pozaziemskie. Jednakże co bardzo mocno przykuwa uwagę, to niesamowite różnice pomiędzy materiałami prezentowanymi przez różnych „świadków”


o ile różnice pomiędzy samymi dyskami nie wyglądają znacząco, o tyle konfiguracje kuli, trójkąta, czy też hybrydy dysku z trójkątem i kulą są już dosyć poważne i wątpliwe by były dziełem tych samych twórców

Podobnie zresztą opisy istot pozaziemskich różnią się od siebie w poszczególnych relacjach, jednakże na ogół dominuje schemat małych, szaroskórych humanoidów o niezwykle dużych głowach. Taka struktura może wskazywać tylko na jedno, skądkolwiek obcy przybywają rosną, lub w każdym razie kiedyś rosły drzewa, co pozwoliło na ewolucję gatunków humanoidalnych, posiadających manualne nogi, ręce i zdolność do poruszania się w pozycji wyprostowanej. Są to również z całą pewnością istoty organiczne oparte na węglu – tak jak ludzie.
Jedyne pytanie pozostaje, jeżeli rzeczywiście nie pochodzą „oni” stąd, to w takim razie skąd?

Nasze poszukiwania powinniśmy rozpocząć od naszego rodzimego układu gwiezdnego – Sol. Jak wiemy głównym jego punktem jest gwiazda typu G2V – według naszej obecnej wiedzy jest to najdoskonalsza gwiazda do utrzymywania planet zdolnych podtrzymywać życie. Wokoło niej krąży 8 znanych nam planet wraz z księżycami i prawie pół miliona planetoid. Naukowcy od lat badają nasz układ słoneczny (projekty: Cassini, Deep Impact, Viking, Apollo, Voyager, Huygens i wiele innych), stwierdzając stanowczo iż spośród wszystkich tych obiektów, tylko na ziemi istnieje życie. Nigdzie indziej nie występują warunki w których istoty organiczne oparte na węglu zdołałyby ewoluować, bądź też najzwyklej żyć.
Dlatego też nasze poszukiwania przenosimy poza granice naszego układu słonecznego w poszukiwaniu planet na których mogłoby występować życie. Tutaj pojawia się jednak zasadniczy problem, otóż 80% gwiazd znajdujących się w naszej galaktyce to czerwone karły – gwiazdy niezwykle młode (znacznie młodsze od naszego słońca), wytwarzające bardzo mało światła i słabe pole grawitacyjne. W odległości 11 lat świetlnych od naszego słońca znajduje się przynajmniej 9 takich gwiazd. Oprócz czerwonych karłów w naszym sąsiedztwie występują również 3 układy binarne (Rigel Kentaurus (4,36 ly); Luyten 726-8 (8,7 ly) i Syriusz (8,6 ly): składający się z białego olbrzyma i jedynego w naszym sąsiedztwie białego karła). Ciasne bądź zachodzące na siebie orbity tych wielogwiezdnych układów uniemożliwiają istnienie planet na orbicie którejkolwiek z gwiazd (do tej pory uważano iż żaden nie pojedynczy układ nie może zawierać planet, do czasu przełomowego odkrycia Polskiego naukowca doktora Macieja Konackiego który zaobserwował Gorącego Jowisza na orbicie potrójnego układu (w układzie jednakże występowały bardzo specyficzne okoliczności – dwie mniejsze gwiazdy orbitowały wokół G2, zachowując się dokładnie tak samo jak zwykłe planety)).
Spośród niemal 300 zaobserwowanych planet w naszej galaktyce, tylko 9 (w czterech różnych układach) znajduje się w odległości do 20 lat świetlnych stąd. Niestety prawie wszystkie zaobserwowane dotychczas planety spoza naszego układu słonecznego to gazowe giganty, równe bądź większe od Jowisza. Do tej pory odnaleziono tylko 2 układy zawierające planety skaliste, pierwsza znajduje się w gwiazdozbiorze Jednorożca, jest 5 razy większa od ziemi i posiada bardzo ciasną orbitę, przez co temperatury dochodzą tam do nawet 2000 stopni Celsjusza. Drugi system odkryty stosunkowo niedawno posiada 4 planety (1.9; 16; 5 i 7 razy masywniejsze od Ziemi).



Ostatnia z planet bardzo przypomina ziemię, zwłaszcza iż posiada na swojej powierzchni nie tylko rozbudowaną atmosferę, ale także wodę (być może nawet oceany). Planeta znajduje się w układzie Gliese 581 i oddalona jest od Sol o 20.5 roku świetlnego.

20.5 roku świetlnego... zakładając nawet że obcy podróżowali by z szybkością graniczącą z prędkością światła (0,99999... c) to i tak podróż w jedną stronę zajmowałaby im 21 lat. Poza układem Gliese, nie znamy żadnego innego z którego mogli by pochodzić przybysze. Mało też prawdopodobne by jedna rasa na przestrzeni wieków tak bardzo zmieniała się w sposób biologiczny jak i technologiczny. Mogłoby to wyjaśniać niektóre wizyty obcych przybyszów, lecz na pewno stanowczo zaprzecza niemal 99% doniesień i relacji świadków.

Fenomen obserwowania niewyjaśnionych zjawisk na sklepieniu niebieskim wywodzi się jeszcze z czasów zanim ludzkość uformowała pierwsze cywilizacje, przez wieki była obecna, lecz interpretacja tych zdarzeń ulegała zmianie. Zatem czym tak naprawdę jest UFO?
Najprawdopodobniej obserwacje, oraz ich interpretacje były częścią folkloru i mitów. Były traktowane jako coś nadprzyrodzonego o pochodzeniu boskim, bądź transwymiarowym. Z biegiem ewolucji i rozwoju interpretacje te zmieniały się, od prehistorycznych czasów kiedy to świetliste kręgi traktowane były za przybyszów z zaświatów, bądź bogów, przez średniowiecze gdzie światła obrazowały kontakt z Bogiem, zwiastun cudu, aż po czasy dzisiejsze – epokę zdominowaną przez ateizm oraz realia science-fiction – gdzie ludzie zaczęli interpretować światła jako pojazdy przybyszów pozaziemskich, oraz wykorzystali owe zjawisko do tworzenia bardzo modnych teorii spiskowych.

Czym jednak rzeczywiście są zjawiska UFO, w dalszym ciągu nie wiemy, tym bardziej nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy są one prawdziwe, czy też są zwyczajnym wymysłem ludzi.
Bardzo możliwe iż wiara w niezwykłe zjawiska na nieboskłonie jest dla ludzkiego gatunku naturalna, głęboko zakorzeniona w naszej podświadomości, istniejąca jako przekonanie iż nie jesteśmy sami na tym świecie i tym że poza tym światem istnieje coś jeszcze...


Ostatnio zmieniony przez theGreatWhiteHunter dnia Czw 17:35, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katabas




Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dokąd?
Płeć: M

PostWysłany: Pon 23:30, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Bardzo ciekawie się czytało, niestety wkradł się w Twoje opracowanie mały błąd, otóż czerwone karły to nie stadium rozwojowe a nazwa małych gwiazd, niektóre z nich są sporo starsze od naszego poczciwego słoneczka. Dają rzeczywiście mało energii i światła, jednak w teorii możliwe jest aby istniało życie na planetach krążących wokół czerwonych karłów.
Mam także gorącą prośbę o źródła dotyczące planety Gliese 581 , ja niestety natknąłem się tylko na informację odnośnie możliwości występowania wody. Jednakże,aby mogła być ona w stanie płynnym, planeta musiałaby zsynchronizować swój obieg z ruchem swojej gwiazdy( patrz ziemia i księżyc) co prowadzi, jak łatwo wywnioskować do powstania dwóch stron, wiecznie oświetlonej i nigdy nie oświetlonej. Nie znalazłem informacji odnośnie ruchu tej planety, dlatego z przyjemnością wiedzę uzupełnię. I nie wiem czy życie mogłoby istnieć na planecie, na której potrafią się dość drastycznie zmienić warunki, czerwone karły są bardzo zmienne.
Jeśli chodzi o rysunki, obrazy, to okrąg symbolizuje tarczę słoneczną, od zawsze łączoną z mocą, nieśmiertelnością, zresztą na ten temat powstało nie jedno opracowanie. Po drugie jeśli ja dziś coś namaluję to praktycznie pewne, że za jakieś 100 lat, ktoś to sobie odpowiednio dopasuje.
Żeby była ścisłość, jest praktycznie nie możliwe aby w kosmosie na tyle gwiazd, planet i innych obiektów życie powstało jedynie na ziemi. Jednak aby kosmici przylatywali sobie akurat do nas z wizytą na kawkę, co do tego do końca przekonany nie jestem, ale mylić się mogę.
Jeżeli chodzi o podróże w kosmosie to sprawa przedstawia się nieco bardziej skomplikowanie, polecam poczytać o paradoksie bliźniąt. Teoria względności dziadka Alberta też się kłania, w skrócie chodzi o to, że grawitacja zakrzywia czas i przestrzeń. Dużo byłoby pisać, jeśli będziecie zainteresowani tematem to mogę rozwinąć myśl. W każdym razie chodzi o to, że prawdopodobnie istnieją tunele czasoprzestrzenne. Klasyczna fizyka Newtona i relatywistyczna Einsteina wskazują, że tunel zamknie się zaraz po tym jak się w nim znajdziemy. Jednakże fizyka kwantowa pozwala przypuszczać, że wyjście jednak istnieje. Wspomnę jeszcze o osobliwościach, jakimi są czarne dziury, do dziś stanowiące największe wyzwanie i zagadkę astronomii, są jeszcze hipotetyczne białe dziury. Znów się zagalopowałem. Chciałem napisać, że jeśli Ufo naprawdę odwiedza ziemię i to od kilkuset lat, czy dłużej, znaczy, że ich technika jest na tyle zaawansowane, że nauczyli się oszukiwać czas, który jest względny.
Nie mogę się powstrzymać przed napisaniem o podróżowaniu z prędkością "przyświetlną". Otóż prędkość c, jest jedyną wartością bezwzględną, co znaczy, że nawet jeśli osiągniemy prędkość 99% c to promień światła przegoni nas z prędkością równą 100% c, żeby było śmieszniej obserwator stojący z boku zauważyłby, że promień światła przegania nas jedynie o 1% większą niż nasza. Dzieje się tak dlatego, że „cząstki” promieniowania elektromagnetycznego przemieszczają się z prędkością światła, ponieważ nie mają masy. Tu dochodzimy do faktu, że żaden obiekt posiadający masę, nie może osiągnąć prędkości c, ponieważ masa wtedy staje się nieskończenie wielka, aby to osiągnąć potrzeba nieskończenie wielkiej siły, która nie istnieje. Kolejne skutki to skrócenie wymiarów w kierunku ruchu i spowolnienie upływu czasu. Teraz sam doszedłem do paradoksu bliźniąt, zatem króciutko, jeśli dla obserwatora długość obiektu jest mniejsza, a prędkość stała, to czas między tyknięciami zegara w rakiecie musi wydać się dłuższy, czyli czas płynie tam wolniej niż czas obserwatora. Tak więc obserwując obiekt poruszający się z prędkością 0,8 c widzielibyśmy, że skraca się on do około 0,6 swojej pierwotnej długości, jego masa to 1,8 masy początkowej, a czas płynie na nim 1,8 raza wolniej niż nasz. Teoretycznie przy prędkości światła masa jest nieskończenie duża, jego wymiar w kierunku ruchu wynosi zero, a czas się zatrzymuje.
I jeszcze jedno, wiara w coś silniejszego, potężniejszego i mądrzejszego od nas wydaje się jedną z podstawowych potrzeb ludzkości. Praktycznie od kiedy zleźliźmy z drzew zaczęliśmy w coś wierzyć. Jednak nie potrafię zająć konkretnego stanowiska w sprawie przybyszów z kosmosu, jak pisałem wyżej, może jeśli jakiegoś kiedyś spotkam.
Przepraszam za przynudzanie.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hunters of the Weird Strona Główna -> Ufologia i Anomalie Astronomiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin