Hunters of the Weird

budrys73

Witam serdecznie!
Zgodnie z zapowiedzia pragne przedstawic pierwsze z odwiedzonych przeze mnie miejsc na terenie North Yorkshire,ktore maja opinie nawiedzonych.Wpierw jednak chce powiedziec,ze nie jestem medium i jak dotad nie natknalem sie na obecnosc ducha (moze po prostu nie jestem na ich obecnosc wyczulony? Wink

). Faktem jest,ze miejsca te wyszukuje w dostepnych mi ksiazkach i innych mediach. W zwiazku z tym,w przeciwienstwie do Katabasa, nie stronie od przewodnikow turystycznych i traktuje ich tresc calkiem powaznie.Moze dla tego,ze przechodzac obok domu 35 Stonegate i nie znajac jego historii z mediow ( wlaczajac w to przewodniki dla turystow ) nie wiedzialbym o jego istnieniu,ale przejdzmy do tematu...
Dom przy 35 Stonegate w Yorku liczy sobie okolo 700 lat.Oczywiscie byl on wielokrotnie przebudowywany i remontowany.Tak na prawde pierwsze informacje na temat nawiedzen owego domostwa pochodza z okresu tuz po zakonczeniu wojny domowej w Anglii (1642-1651). Trzy domostwa dalej podczas oblezenia Yorku przez wojska parlamentu znajdowal sie w piwnicach szpital.Dodac rowniez trzeba,ze wiele z domow polaczonych bylo ( jest nadal ) siecia korytarzy laczacych piwnice.Oczywiscie dzisiaj wejscia do tych tuneli sa pozamurowywane,czesc tuneli ulegla zawaleniu,czesc jednak istnieje nadal.W kazdym badz razie w domostwach sasiadujacych z bylym szpitalem slyszano dziwne glosy.Wzmianki o tym znajduja sie w zachowanych do dzis dokumentach i kronikach miejskich. Prawdziwa histria zaczyna sie jednak w wieku XIX. Dom nalezal wowczas do jednej z bogatszych rodzin kupieckich w Yorku i wlasnie na ten okres przypada najwieksza aktywnosc spirytystyczna budynku.Odnotowano wielokrotne przypadki pojawiania sie zjaw,przesuwania sie przedmiotow, a nawet atkow na kilkuletnia dziewczynke,majaca sypialnie na poddaszu.W budynku znajduja sie trzy pomieszczenia cieszace sie zla slawa:wspomniana przeze mnie sypialenka na poddaszu,biblioteka i piwnica.W piwnicy pojawiala sie czesto zjawa kilkuletniej dziewczynki zaglodzonej na smierc.W bibliotece natomiast przeprowadzane byly seanse spirytystyczne.I tu ciekawostki: wlasnie z tej biblioteki uciekla osoba-medium zatrudniona przez BBC jako medialny przewodnik po miejscach nawiedzonych ( na potrzeby serialu dokumentalnego ) i wlasnie w tym pomieszceniu Derek Acorah stwierdzil najwieksze skupienie energii ( do Waszego osadu pozostawiam sama postac Derka Smile

).
Budynek jest obecnie udostepniany do zwiedzania (odplatnie ).Zwiedzanie odbywa sie pojedynczo.Wlasciciele zachecaja do robienia zdjec,poniewaz na kilkunastu fotografiach pojawily sie male,poruszajace sie punkciki,ktore uznawane sa przez wielu za dowod obecnoci duchow (?)( zainteresowanym tym tematem polecam min.serial dokumentalny 'Ghost Detectives' prowadzon przez Tom'a Baker'a,wydawnicwto DemandDvd ).Na potrzeby zwiedzajacych przygotowane jest swoiste interaktywne show.W pomieszczeniach panuje polmrok lub chwilami calkowita ciemnosc.Glos spikera oprowadza nas po calym budynku informujac jedniczesnie o przypadkach nawiedzen w poszczegolnych pomieszczeniach i pokojach.Ze wzgledow bezpieczenstwa kazdy pokoj monitorowany jest kamerami IR. Przyznam sie Wam,ze momentami czulem sie dziwnie...Kobieta,ktora zwiedzala dom przede mna przerwala wycieczke duzo wczesniej,niz jest to planowane. Zwiedzanie domu trwa ponad godzine.Wykonalem kilkadziesiat fotografii,ale na zadnej z nich nie ma nic dziwnego ( jesli chcecie moge doslac wykonane przeze mnie fotki ). Ciekaw jestem,jakie wrazenia wynioslaby z tego domu osoba posiadajace uzdolnienia paranormalne...
Pozdrawiam Very Happy

theGreatWhiteHunter

Witam
Ciekawe zastosowanie zjawiska paranormalnego pod kontem turystyki Wink

A tak poważnie, to świetna robota... Piszesz że wewnątrz domu czułeś się dziwnie, czy mógłbym Cię prosić o rozwinięcie tej myśli (jak dokładnie mógłbyś to opisać)?
Nie byłem jeszcze w UK... kto wie może w przyszłym roku się uda... bardzo mnie ciekawi jak mój sceptyczny umysł potraktowałby zachodzące tam zdarzenia.
Co ciekawsze fotki jak najbardziej bym prosił... Chętnie obejrzałbym to miejsce...

Pozdrawiam