theGreatWhiteHunter
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:35, 28 Sie 2009 Temat postu: Dane Ogólne |
|
|
Góry Assumbu, Kamerun, rok 1932. Ivan Sanderson i Gerald Russell, zaobserwowali dwa małe osobniki tego jakże dziwnego okazu. Jest to gigantyczny nietoperz o rozpiętości skrzydeł sięgającej czterech i pół metra. Posiada małą szczękę, czarny kolor skóry i jeśli w ogóle to bardzo szczątkową sierść. Sanderson w swojej książce pisze:
...Ja policzę jego ogromne białe zęby, jeśli wystarczy mi czasu - one mają dobre dwa cale długości...
Stworzenie to jest najbardziej aktywne w nocy.
Sanderson podejrzewał iż może być to gatunek dawno już wymarłego pterodaktyla.
Olitiau w rejonie Gór Assumbu występuje do dziś, jednak nikomu nie udało się go schwytać.
W latach 1932-33 miała miejsce ekspedycja do Afryki Zachodniej, wysłana przez British Museum. Na jej czele stał Ivan T. Sanderson, znany zoolog i pisarz. Kiedy osiągnęli góry Assumbo w Kamerunie, rozłożyli obóz w lesistej dolinie niedaleko rzeki. Wieczorem, kiedy zespół polował w pobliżu rzeki, Sanderson strzelił do dużego, owocożernego nietoperza, zabijając go. Kiedy zwierzę wpadło do wody, Sanderson zaczął ostrożnie posuwać się po zdobycz po pas w wodzie strumienia. Jak później pisał, przypadkowo stracił równowagę i przewrócił się. Kiedy się podnosił, jego towarzysz niespodziewanie krzyknął ,,Uważaj!”. W tym momencie Sanderson zobaczył bardzo dziwne zwierzę:
I wtedy natychmiast pochyliłem się, zanurzając się częściowo pod wodę, ponieważ tylko kilka stóp nad powierzchnią zobaczyłem czarną rzecz wielkości orła. Tylko przelotnie widziałem jej twarz, co jednak było wystarczające, zauważyłem dużą otwartą szczękę, wyposażoną w półkole spiczastych białych zębów, po obydwu stronach szczęki. Kiedy się wynurzyłem, to coś znikło. George wystrzelił z drugiej lufy swojej strzelby. Wdrapałem się na skałę, patrzyliśmy się z Georgem na siebie. ”Czy to powróci?” - zastanawialiśmy się. Powróciło na krótko przed zmrokiem, uderzając ponownie w dole rzeki, szczebiocąc zębami, powietrze było przecinane przez jego wielkie, czarne, podobne do draculi skrzydła, wydające dźwięk ”shss-shssing”. Obaj byliśmy zaskoczeni, moja broń była nie załadowana. Zwierzę leciało prosto na George”a, który zanurkował. Stwór przeleciał nad nim i znikł w ciemnościach nocy.
Sanderson i George, po powrocie do obozu, natychmiast zapytali tubylców o to stworzenie. Ten pierwszy zapytał ich rozkładając ramiona, w sposób w jaki naśladuje się przeważnie ptaki i zagadnął: ,,Jaki rodzaj nietoperza jest tej wielkości i jest cały czarny?” ,,Olitiau!” - brzmiała odpowiedź. Tubylcy spytali się gdzie naukowcy widzieli zwierzę. Sanderson odpowiedział, że nad brzegiem rzeki, na co miejscowi natychmiast uciekli w panice, pozostawiając wszystko, poza bronią.
Źródło kryptozoologia.prv.pl
|
|