Hunters of the Weird

theGreatWhiteHunter

Historia polskiego hominida rozpoczyna się na przełomie XIX i XX wieku. Miało to miejsce na terenach dzisiejszej Białorusi. Według relacji stworzenie sięgało wzrostem niecałe 2 i pół metra, ciało porośnięte gęstym futrem, nie zasłonięte były tylko fragmenty twarzy, przede wszystkim oczy, nos i usta. Posiadało pełne zdolności ruchowe, jakimi dysponuje każdy sprawny człowiek, parskało i rżało.
Według ustaleń mogło żywić się resztkami roślin, drzew i rybami.

Istnieją dwie relacje mające dowodzić istnienia rzekomego hominida:
Pierwsza traktuje o kozaku który wyruszył w las w celu upolowania hominida. Dwa dni później do wsi powrócił koń wlekący za sobą ciało bezgłowego jeźdźca. Według zeznań głowa nie została ucięta lecz urwana.

Druga opowiedziana przez małego chłopca, który zeznał jako iż podczas potężnej burzy, został zaciągnięty przez istotę do jaskini i był tam przetrzymywany aż do zakończenia burzy. Następnego dnia chłopiec powrócił do domu i opowiedział co mu się przydarzyło.

Według różnych teorii, Getzko mógł być:
-Hominidem któremu udało się jakoś przetrwać w cywilizowanej europie.
-Dużą małpą człekokształtną, nieznanego gatunku.
-Osobliwym pustelnikiem (teoria najbardziej prawdopodobna, ze względu na małe prawdopodobieństwo przetrwania dużego zwierzęcia człekokształtnego na tak małych i rzadkich obszarach leśnych)

Rewelację w tej sprawie wnosi artykuł który pojawił się niedawno w popularnym brytyjskim brukowcu „The Sun”...

Według artykułu Piotr Kowalski, podczas wakacji spędzanych w Tatrach, zaobserwował wielką włochatą istotę przypominającą Yeti/Bigfoot. Turysta chciał zrobić zdjęcie obserwowanej wcześnie kozicy, gdy nagle kątem oka dostrzegł w oddali coś „o wiele ciekawszego”.
Pan Piotr słyszał wcześniej od górali opowieści i tym stworzeniu ( Confused

) ale nie dawał im wiary.
Obecnie sprawą zajmuje się Fundacja Nautilus.